czwartek, 3 kwietnia 2014

Travel to Dubai

Dubai Marina           
I`m shocking  -  today my husband says to me we are going to Dubai! He has won this journey in your job because of the competition of battery sales. Then we going to Dubai from 22 to 27 .04. I`m very exciting. I dreamed of looking to the highest buildings of the world but I have never thought it will be really possible! We will be too on safari race at the desert and in the suck- the original orient bazaar. I can`t wait it!

piątek, 23 marca 2012

Stare telefony

Rozładował się telefon. Ludzka rzecz (no właśnie - ludzka? Przecież to tylko maszynka). No to znalazłam moje stare telefony oba dwa i podładowałam. I jeszcze aparat foto też bez baterii. I zobaczymy co tam się kryje.
A dzisiaj rano nie tak zaś bardzo wcześnie, bo około 9 pojechałam rowerem z Dżinem na spacer na pola i zobaczyliśmy stado 7 saren z białymi zadkami (nazwa fachowa: latarnie} no i pies zgłupiał. Ale pojechaliśmy dalej w pola i tym razem to ja zgłupiałam, bo przed nami stado no chyba jeleni, bo wielkie jak konie, ale szyje takie do góry jak żyrafy i było ich około 15, bo nie zdążyłam policzyć, i takie ciemnobrązowe jak konie, no więc może jelenie albo daniele, bo kto kiedy daniela widział, ja też nie.

TELEFON->WYBIERZ->SKRZYNKA ODBIORCZA->WYBIERZ->WIADOMOŚCI GRAFICZNE->WYBIERZ-> SZCZEGÓŁY:
Zaręczynowe pozdrowienia 09.02.2008
Buziaki z Mostu Karola 22.05.2008
Upalne pozdr. z Zanka nad Balatonem 29.07.2008
Grzybowe okazałości 02.10.2008

I tu się kończy (pewnie zmiana telefonu).

Ale jeszcze TWOJE ZDJĘCIA. No zobaczmy:
FATER ZADOWOLNIONY 16.05.2007
Noga w gipsie 20.02.2007 (no ciekawe czyja?)
Dom na Piaskowej 05.07.2007
Jakieś pole ze stadem chwastów (czyli nasze ukochane Sowice)też 05.07.2007
I TAK TO LECIAŁO!

poniedziałek, 30 maja 2011

Tak sobie siedzę i nie myślę... Bo niby trzeba sobie tak siedzieć i mysleć..? Wróciłam z Chaosu dzieciątek do niszy spokoju Michała i ogrodu naszego. I pięknie jest wieczorem popatrzeć na zachodzące słońce

sobota, 25 grudnia 2010

Wigilia 2010

Mała wigilia, bo tylko z Babcią i Szwagrem. Brakowało młodych z ich energią i humorem. Ale było ... no własnie jak? poprawnie? ciekawie nie było, bo hasła Babci i Szwagra od lat sa takie same, i prawde mówiąc, nieciekawe. Ale i tak się ubawiliśmy grając w Rumikub (wygrał, pierwszy raz od bardzo dawna, Szwagier, cieszył się jak dziecko). Bo i on coraz bardziej jak dziecko, niestety. Ale, ale ... Jako bardzo młoda panienka wymarzyłam sobie idealną rodzinkę, taką, o jakiej sie czyta w powiesciach i gazetach, a tu masz! Życie mnie uczy pokory. Nie ma idealnych rodzinek (no chyba w powieściach...) Z biegiem lat dowiadywałam się, że w prawie każdej rodzinie jest skrywana tajemnica jakiejś ciotki- wariatki, wujaczka-pijaczka, lub jakiejś INNEJ Iwonki - no i trzeba z tym jakoś żyć.(ordynarnie mówiąc -statystyka). W tym roku postanowiłam, że nie będę z tym walczyć. Bo takie jest życie. Tolerancja dla Szwagra! No i chyba dobrze wyszło. Jestem zadowolona (to też u mnie rzadkość). No i zapomniałam, co miałam jeszcze napisać, bo to taka juz chyba skleroza Babci Maderki - ale - to mi się jeszcze przypomni!

poniedziałek, 26 lipca 2010

Urodziny Ojca Rodu Szczyrów

Then it was happened! Thirteen of us in our family to meet yesterday in my house in Sowice. Today I am exhausted, then tomorrow i will to display the best fotos of the meeting. See you tomorrow!

środa, 16 czerwca 2010

Ale się porobiło!

Finally I became triple grandmother: Jadwinia (born 3 years ago), Hania, we says Hanna-Barbera (born 3 months ago) and Misio, we says George Michael (born 1 week ago).It seems very interesting I think.

czwartek, 3 września 2009

A jak by to było po angielskiemu? Kto pomoże?

Some Day
You will have trousers with bracers
some day, some day
But today
You are small like a shell in the ocean
Who the fate
done like heaven-send gift

some day
you will have a mature soul
some day, some day
but today
you are a teeny-weeny baby
Who the fate
done like heaven-send gift

wtorek, 1 września 2009

USG

Kiedyś tam
Będziesz spodnie mieć na szelkach
Kiedyś tam, kiedyś tam
Ale dziś
Jesteś małe jak muszelka
Którą los zsyła nam

Kiedyś tam
Będziesz mieć dorosłą duszę
Kiedyś tam, kiedyś tam
Ale dziś
Jesteś małe jak okruszek
Który los zsyła nam

wtorek, 18 sierpnia 2009

I was a sailor

We were at the Masurian Lakes in the end of July
with our friends.
What can you more say? – it was beauty as a usual.

If you ever been at the Masurian, you know: every
evening we had watched the sunset and we had a bonfire
with guitar songs, every morning we had a bath in a
lake, every day we had an exciting cruise (rejs)
through unknown places.

Sometimes we needed sluice down through a sluice gates.
Sluice (śluza) is the gate between two lakes who are
different height above sea level. In my opinion this was
very dangerous movement.

In time to time we were forced to use a navigation canal,
then we must had sailed very slowly so we just had a bit
of time to make some photos.

I have no plans to tell you about all the bars, who we
visited.

Is only one arrivals place: It`s the Masurian!

środa, 15 lipca 2009

Diamonds are everlasting

Today we visited Brugge (Bruggia) the city of diamonds and chocolates.
We of course at once were going to visit the Museum of Diamonds. The art of diamond cut and polishing was invented in Brugge in the 14the century .There we saw magnificent all world famous diamonds (as a copy naturally) and many devices to treatment its. (czyli urzadzenia do ciecia I szlifowania).
There also the glass box with 1.500 kg diamonds rock fragments.
Next we go to the chocolates streets. It`s incredible how many shops only with chocolates there are. Then we were going to buy some souvenirs and go inside to the shop.
The shop assistant ask me there are 120 sorts of chocolates, which are you want?
So I told him, - I want 2kg chocolates, you select its.
Nobody repeats, you believe?(dasz wiarę?)